Mercury (Santa Susanna)

Najgorszy hotel, w którym kiedykolwiek nocowałem. Przyjechaliśmy do hotelu bardzo późno wieczorem i zostaliśmy przywitani przez bardzo niegrzecznego niemieckiego recepcjonistę, który kazał nam czekać prawie 20 minut na zameldowanie. To było bardzo długie i niepotrzebne zakładanie opasek na nadgarstki, podczas gdy on sapał i stękał na moje bardzo zmęczone dzieci. Kiedy wreszcie dotarliśmy do naszego pokoju, były one bardzo ładne i przyjemne. Następnego ranka poszliśmy na nasze śniadanie all inclusive, aby zobaczyć zimne, nieopisane jedzenie pokryte muchami. Tak więc śniadanie było udane. Tak właściwie tak wyglądały wszystkie posiłki w hotelu, śniadanie, obiad i lunch. Myśleliśmy, że spróbujemy baru przekąskowego w hotelu, ale używam tego terminu bardzo luźno, ponieważ był prawie zawsze zamknięty, a kiedy był otwarty, codziennie czegoś brakowało w menu i mieli tylko 4 pozycje na liście. Kiedy wreszcie dostałem burgera, był to blady kawałek zimnego czegoś podany w bułce do hot-doga, który był praktycznie niejadalny, więc pomyślałem, że spróbuję siłowni. Siłownia nigdy nie była otwarta, zawsze była zamknięta. W piątym dniu naszych wakacji wróciłem do pokoju i zobaczyłem, jak woda lała się przez sufit na podłogę i na moją walizkę. Poinformowałem recepcję, ponieważ to była sytuacja awaryjna, mieliśmy zarezerwowaną wycieczkę statkiem na popołudnie i musieliśmy to załatwić. Czekaliśmy prawie 20 minut, a woda wciąż lała się przez sufit. Poszedłem ponownie do recepcji i zostałem zignorowany, powiedziano mi, że ktoś przyjdzie niedługo. Czekałem kolejną godzinę i nadal nikt nie przyszedł, poszedłem ponownie do recepcji, a ona wezwała sprzątaczkę. Przyszła do pokoju może godzinę i 20 minut po moim zgłoszeniu. Natychmiast wzięła radio, a pracownik ds. konserwacji przyjechał. Zostaliśmy wtedy zamknięci na balkonie naszego pokoju przez 15-20 minut, podczas gdy coś naprawiali w suficie, a potem odblokowali drzwi i po łamanym angielsku powiedzieli, że naprawią to za godzinę. Nigdy nie wrócił, okazało się, że naprawiał klimatyzację, która nie działała przez resztę naszych wakacji, a my zostaliśmy z dziurą w suficie do końca naszego pobytu. Kiedy pracownik konserwacji odszedł, poszedłem do recepcji, aby zapytać, czy mogę skorzystać z pralni w hotelu, aby umyć moje ubrania. Powiedzieli, że mogą to zrobić dla mnie, ale nikt nie mógł tego zrobić do 11 rano następnego dnia. Wszystkie moje ubrania i walizka były przemoczone brudną wodą i jakimś materiałem z płyt gipsowych. Powiedziano mi, żebym skorzystał z pralni, która była oddalona o 20 minut jazdy taksówką za 40 euro, a także zapłacił 25 euro za czyszczenie moich ubrań. Nie byłem zadowolony. Ponieważ również opuściliśmy zaplanowaną wycieczkę statkiem, następnego dnia zostawiłem klucz w pokoju przez przypadek, więc poszedłem do recepcji i poprosiłem o inny klucz. Kiedy podałem numer mojego pokoju, ona uśmiechnęła się i powiedziała , Ahhh pokój, który przecieka